środa, 26 listopada 2014

365.440

Nie wiem, jak teraz mają się tytuły postów do tytułu bloga? Co powinnam zmienić? ;) Aaa, niech tak zostanie. W zasadzie to nie wiem, ile to potrwa, ale nie ma to dla mnie teraz znaczenia ;)

Dziś miałam trochę przemyśleń na temat swojego odchudzania. Na pewno nie są to myśli odkrywcze, ale dla mnie może jakoś przełomowe? To się pewno okaże...

Patrycja poleciła mi książkę o psychologii odchudzania. Nie kupiłam jej (jeszcze), ale zaczęłam szukać w necie różnych informacji na ten temat.
Doszłam do wniosku, że TO musi siedzieć w głowie! Wiedzę mam. Dobre składniki mam. Wszystko mam, czego mi potrzeba. Tylko głowa nie ta ;)
Dojdę i do tego, co tam siedzi ;)

Dziś jedzenie bardzo poprawne, choć korci mnie, żeby iść po lampkę wina...
Ale może pójdę do łóżka i coś poczytam ;)


2 komentarze:

  1. serio. Wszystko siedzi w głowie.
    Dopiero, kiedy poznasz mechanizmy nami rządzące, odkryjesz gdzie tkwi przyczyna ciągłej walki.
    Dasz radę!
    Wierzę :-)
    CHCESZ ==> POTRAFISZ

    OdpowiedzUsuń