wtorek, 24 grudnia 2013

365.103

No boję się tych świąt...
Same przygotowania są ciężkie (jeśli chodzi o rozsądne jedzenie).

Oczywiście przygotowujemy tradycyjną wigilię. Z dwunastoma (a licząc sałatkę jarzynową, która jest mało wigilijna, ale u nas obowiązkowa, to trzynastoma) daniami.
Wszystko pyszne, szykowane własnoręcznie (rękami Mamy i Siostry również!)... I jak tu nie jeść?

No nic...
Pomyślę o tym jutro ;) (a tak naprawdę to będę się starała zachować umiar...)

Tymczasem życzę Wam spokoju, odpoczynku, pięknych chwil z najbliższymi...


4 komentarze:

  1. Dobrego Nowego Roku, kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, Kasiu! Niech to będzie wyjątkowo dobry rok! Twój też!

      Usuń
  2. Hellou, no i jak tam poswiatecznie? Czekamy na nowe relacje!
    Powodzenia w drugiej transzy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, przyda się powodzenie! :)
      Właśnie kiepsko, ja muszę się trzymać w ryzach, inaczej popłynę... taki parszywy charakter ;)

      Usuń