Długa przerwa. Długo nie pisałam.
O czym tu pisać, jak człowiek nie odnosi sukcesów?
Porażki też nie ma, ale czuję, że jak natychmiast nie zacznę nowego seta odchudzania, to ją odniosę!
Muszę być na diecie! Co za charakter?!
Muszę mieć rozpisane posiłki, pory... Muszę wiedzieć, co będę jadła jutro, muszę organizować się z zakupami... Jest mi z tym dużo lepiej. Niektórzy tego nie znoszę, a ja na to czekam!
Zaczynam w poniedziałek, 13! 13 jest faaajna :)
Do czego się muszę przyznać? Z czym mam permanentny problem i kilka tygodni diety nie wyrobiły we mnie stałych, dobrych nawyków?
Mam ciągle te same problemy: jem nieregularnie, nie piję wody.
Jak to jest, że będąc na diecie nie miałam z tym problemu, a w 'normalnym' trybie ciągle mam obsuw, a wody piję niecały litr? Ech... EQ wracaj! ;)
Tak właśnie mam zamiar zacząć poniedziałek, 13 stycznia!
Niech tak wygląda nie tylko tydzień, ale najbliższych 8 tygodni, a w zasadzie niech mi tak już zostanie!
Niech się uda!
Niech kolejna zgrzewka pójdzie sobie won!
kciuki trzymać trzeba ;-)
OdpowiedzUsuńoj, trzeba! i kopa porządnego trzeba! :)
UsuńThalia, KOP motywacyjny z Bukaresztu! My tu trzymamy kciuki za Ciebie! Nie daj sie zlu! :)
Usuńbede Cie miec na oku zatem :P buziaki i motywacja leci :) :*
OdpowiedzUsuńTrzymam:)
OdpowiedzUsuńpij wode lobuzie!
OdpowiedzUsuńpij wode lobuzie!
OdpowiedzUsuńA herbatki i ziolowe napary mozna pic zamiast wody? Bo sama to tak buerk, ze sie wyraze ;).
OdpowiedzUsuńCzymam kciuki :)