czwartek, 13 marca 2014

365.182



Tak... to mój dzisiejszy obiad. I lokal ;)
Ostatnio coraz częściej jadam w aucie (mówiąc to właśnie sobie przypomniałam, że muszę skoczyć do garażu, bo w schowku został pojemnik i widelec...). Fajnie by było utrzymać zwyczaj 'pudełkowej' diety już po diecie. Unika się wtedy jedzenia co popadnie (u mnie był to najczęściej jogurt i bułka - same węglowodany...). 

Dziś zaczęłam dietę selerową i odkryłam pyszny (i bardzo prosty) krem z selera. Udusiłam seler z gałką muszkatołową, oliwą chili, zmiksowałam, posypałam prażonym słonecznikiem. Super! I chyba nie ma to to za dużo kalorii. Fajna kolacja. Zapisuję na moją food listę :)

Wróciłam właśnie przed chwilą z zumby, a jeszcze muszę przygotować pudełka na jutro...
Więc spadam...
Dobranoc :)

---------------
Dziś jadłam:
śniadanie: sałatka z jajkiem
drugie śniadanie: surówka z marchewki z ananasem
obiad: pieczony indyk i brokuły
podwieczorek: kefir
kolacja: zupa krem z selera

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz