Takie cztery (4, nie pomyliłam się!) muffinki zjadłam dziś na podwieczorek. Tak miałam w rozpisce - podaną ilość składników, z których wyszły mi cztery ciastka.
Nie wytrzymałam i napisałam do Justyny:
- czy to jest na pewno przepis na jeden raz? wyszły mi cztery muffiny. boję się. psychicznie nie dam rady tyle zjeść!
- tobie chyba ta dieta źle na głowę robi! oczywiście, że na jeden raz :) Masz zeżreć wszystko i cieszyć się życiem!
Hehe, nie ma to jak dobry kołczing :) Zjadłam. Ze smakiem. Ciastka z mąki gryczanej i odrobiną ksylitolu i orzeszków :) Pyszne, serio!
Lekko głodna idę spać, ale to lubię :)
-------------
Dziś zjadłam:
śniadanie: miał być budyń gryczany, ale była owsianka (rano odwoziłam dziecko na obóz, jakoś obawiałam się na pierwszy rzut oka skomplikowanego przepisu o tej porze...)
drugie śniadanie: miał być marwit, było jabłko i mandarynka
obiad: kasza z warzywami
podwieczorek: ciastka gryczane i kefir
kolacja: krupnik z kaszą gryczaną i kawałkiem indyka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz