sobota, 21 września 2013

365.9

Idzie mi dobrze, nie ulegam pokusom, stosuję się do zaleceń, niby wszystko w porządku...

Ale...

Trzymajcie za mnie, żeby tym razem się udało...

Żeby nie była to kolejna nieudana próba.

Wiem, że niektórzy, nawet całkiem bliscy, nie wierzą już w moje odchudzenie, ale ja chcę wierzyć, że mi się uda!

Tyle na dziś. Bo nie chcę mi się już o tym myśleć...


-----------------------

Dziś jadłam:
śniadanie: omlet z dwóch jajek, plaster ananasa
drugie śniadanie: 2 owsiane ciasteczka

moje drugie śniadanie

obiad: ryba z warzywami
podwieczorek: melon
kolacja: pieczona pierś z kurczaka z warzywami

3 komentarze:

  1. nie myśl o TYM
    nie słuchaj otoczenia
    traktuj to jako PRZYGODĘ
    jak coś TYLKO DLA SIEBIE
    co by się nie działo jestem z Tobą!

    ps. drugie śniadanko miałaś przesmaczne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ja wierzę!
    oglądałam ostatnio Twoje chude zdjęcia! jest o co walczyć!
    dasz radę :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tez w Ciebie wierze! Dasz rade!

    OdpowiedzUsuń